Archiwum 04 lutego 2014


lut 04 2014 Imitacja zimy w produkcjach filmowych
Komentarze (0)

Bardzo wiele filmów powstaje w zimowej scenerii, ale nie zawsze oznacza to, że ekipa filmowa wyjeżdża kręcić zdjęcia w miejsca, gdzie śniegu jest dużo. Są filmy, gdzie na przykład tylko kilka scen rozgrywanych jest w zimowej scenerii i taki wyjazd byłby zupełnie nieopłacalny. Specjaliści od scenografii dysponują dzisiaj jednak tyloma możliwościami na imitowanie zimy, że aż sam byłem zdziwiony jak poznawałem te wszystkie metody.

Współcześnie oczywiście najważniejsze jest bezpieczeństwo ludzi pracujących na planie filmowych, ale także i ekologia. Materiały z jakich wykonuje się sztuczny śnieg do takich właśnie należą. Najbardziej popularny, bo najtańszy, jest śnieg papierowy. Odpowiednio uformowane kawałki papieru tworzą niewielkie zaspy, grudki i temu podobne kupki śniegu. Co ciekawe papier ten jest niepalny, a do tego bardzo odpory na wilgoć. Najbardziej efektowny jest śnieg polimerowy. Do złudzenia przypomina ten prawdziwy, ale niestety jest dość drogi. Jeśli widzimy ślady stóp na śniegu, to jednak zapewne jest to właśnie polimer, który pozwala na coś takiego.

Do robienia szronu i lody z kolei doskonale nadaje się wosk. Tworzone są z nich piękne mozaiki i widz naprawdę musi mieć bardzo wprawne oko, aby zorientować się, że to nie do końca jest prawdziwe. W przypadku niewielkich powierzchni stosuje się jednak najczęściej tradycyjny szron w sprayu, taki który może kupić każdy z Was.